W SKRÓCIE:
Whip Me (seria La Finger Team) od La Fine Equipe
Whip Me (seria La Finger Team) od La Fine Equipe

Whip Me (seria La Finger Team) od La Fine Equipe

Charakterystyka badanego soku

  • Sponsor, który wypożyczył materiał do recenzji: Zespół marzeń
  • Cena testowanego opakowania: 19.90 €
  • Ilość: 50 ml
  • Cena za ml: 0.40 €
  • Cena za litr: 400 €
  • Kategoria soku według wcześniej obliczonej ceny za ml: Podstawowy, do 0.60 €/ml
  • Dawka nikotyny: 0 mg/ml
  • Proporcja gliceryny roślinnej: 60%

Uszczelka

  • Obecność pudełka: Nie
  • Obecność pieczęci nienaruszalności: Tak
  • Materiał butelki: Elastyczny plastik, nadający się do napełniania, jeśli butelka jest wyposażona w końcówkę
  • Wyposażenie korka: Nic
  • Funkcja końcówki: Dobra
  • Nazwa soku obecnego luzem na etykiecie: Tak
  • Wyświetlanie proporcji PG/VG luzem na etykiecie: Tak
  • Wyświetlanie dawki nikotyny luzem na etykiecie: Tak

Uwaga Vapeliera za opakowanie: 3.77 / 5 3.8 z 5 gwiazdek

Komentarze dotyczące opakowań

Pismo Vapeliera wysłało mnie po e-liquid w mroźną noc. Dobrze osadzony w cieple mojego oficjalnego Ferrari (od redakcji: to tyle, tak...), zgubiłem się na drodze, szukając skrótu, którego nigdy nie znalazłem. (notatka od redakcji: poddaję się, to za dużo!).

Po drodze minąłem staruszkę zgarbioną i zatrzymałem 640 CV mojego samochodu wyścigowego na jej poziomie. Jego twarz była pozbawiona wyrazu, blada, oświetlona jedynie pełnią księżyca. Wyglądała jak smutna wersja Roselyne Bachelot bez podkładu. Pytam ją o imię, szepcze głosem zza grobu: „Jestem Święty Waze”. Pokazała mi właściwą drogę i znów ruszyłem dobrym tempem do celu.

Na zakręcie ciasnego zakrętu pokonanego z prędkością 420 km/h moja krata spadła twarzą w twarz na ciężką bramę ponurej wiktoriańskiej rezydencji. Wyszedłem z mojej czerwonej ramy i poszedłem zadzwonić do drzwi. Ciemnowłosa kobieta, bardzo piękna, ubrana w czarną skórę z woderami, otworzyła mi drzwi i zapytała, czego chcę. Wziąłem karteczkę, którą dał mi kierownik, przeczytałem na głos nazwę: „Ubij mnie”.

Następnie całkowite zaciemnienie. Nic już nie pamiętam. Obudziłem się kilka godzin później, osunąłem się na kierownicę mojego Twingo z krwawiącymi pośladkami, nagi, z lateksowym kapturem uciskającym twarz. Obok mnie stała plastikowa butelka pełna kabalistycznych napisów, które z trudem czytałam, ponieważ nie byłam przyzwyczajona do spływających mi po oczach rimmelu.

Po powrocie do centrali, w końcu bezpieczny przed nowymi perypetiami, zdałem sobie sprawę, że to był e-liquid, który musiałem przetestować. Producentem była La Fine Equipe, Finger Team, którą partnerzy z Instagrama kojarzyli z jego projektem i „Whip Me”, nazwa odniesienia. Pewnego dnia będę musiała nauczyć się angielskiego, niejasno czuję, że to nazwisko jest być może odpowiedzialne za różne bóle, których doświadcza moje ciało od tamtej nocy.

Zawierając 50 ml aromatu w butelce, która może pomieścić 70 ml, „Whip Me” można zatem uzupełnić o 20 ml klasycznego boostera i/lub neutralnej bazy, aby zaoferować gotowe do waporyzacji 60 lub 70 ml w 0 , 3 mg/ml, a nawet 6 lub 1.5, jeśli dodasz boostery z dawką 4.5 mg/ml nikotyny.

Płyn jest zatem częścią gamy „La Finger Team”, kolekcji opracowanej z członkami rodziny LFE, którzy nawiedzają sieci społecznościowe i sprzedaje się za 19.90 €, co czyni go płynem w średniej cenie rynkowej.

Trochę poparzony nocnymi przygodami, o których nie pamiętam, ale w zaufaniu do producenta z Tuluzy, odpowiedzialnego już za doskonałe płyny, przystępuję do poniższego testu.

Zgodność z prawem, bezpieczeństwem, zdrowiem i religijnością

  • Obecność zabezpieczenia dziecka na czapce: Tak
  • Obecność wyraźnych piktogramów na etykiecie: Tak
  • Obecność na etykiecie oznaczenia reliefowego dla osób niedowidzących: Nie
  • 100% składników soku jest wskazane na etykiecie: Tak
  • Obecność alkoholu: Nie
  • Obecność wody destylowanej: Nie
  • Obecność olejków eterycznych: Nie
  • Zgodność z KOSHEREM: Nie wiem
  • Zgodność z HALAL: Nie wiem
  • Wskazanie nazwy laboratorium produkującego sok: Tak
  • Obecność na etykiecie kontaktów niezbędnych do dotarcia do serwisu konsumenckiego: Tak
  • Obecność na etykiecie numeru partii: Tak

Notatka Vapeliera dotycząca poszanowania różnych konformizmów (z wyjątkiem religijnej): 5 / 5 5 z 5 gwiazdek

Komentarze dotyczące aspektów bezpieczeństwa, prawnych, zdrowotnych i religijnych

Jak w swoim doskonałym zwyczaju, pęknięta Toulouse dostarcza nam idealnej kopii pod względem bezpieczeństwa. To proste, nie ma na co narzekać, jest idealne!

Docenienie opakowania

  • Czy projekt graficzny etykiety i nazwa produktu są zgodne? TAk
  • Globalna korespondencja opakowania z nazwą produktu: Tak
  • Wysiłek związany z pakowaniem jest zgodny z kategorią cenową: Tak

Nota Vapeliera dotycząca opakowania w odniesieniu do kategorii soku: 5 / 5 5 z 5 gwiazdek

Komentarze na opakowaniu

Po raz kolejny opakowanie jest w dużej mierze inspirowane światem komiksów i przedstawia nam wytatuowaną i seksowną kobietę trzymającą w dłoniach szpicrutę, narysowaną w czerni na białym tle, wyróżniając tym samym asortyment na tle innych produkcji marki.

Jest fajny, zawsze sprośny tak jak lubimy i różni się od całej francuskiej produkcji. Mały podmuch gorącego powietrza w parze.

Uznania sensoryczne

  • Czy kolor i nazwa produktu pasują do siebie? TAk
  • Czy zapach i nazwa produktu są zgodne? TAk
  • Definicja zapachu: kawa, alkohol
  • Definicja smaku: Kawa, Alkohol
  • Czy smak i nazwa produktu są zgodne? TAk
  • Podobał mi się ten sok? nie będę się popisywać
  • Ten płyn przypomina mi: kawę po irlandzku, ale zimną.

Ocena Vapeliera za wrażenia zmysłowe: 4.38/5 4.4 z 5 gwiazdek

Komentarze na temat oceny smaku soku

Whip Me proponuje pobudzić Twoje kubki smakowe i możemy powiedzieć, że jest to sukces. Na dobre lub na złe, w zależności od osobistych upodobań.

Ton nadaje przede wszystkim bardzo wyrazisty smak palonej kawy, mocna arabika, dość typowa dla tej uzyskiwanej we włoskim ekspresie do kawy. Mocny i niepozbawiony pewnej goryczki, stanowi serce liquidu.

Bardzo aktualna nuta alkoholowa nakłada się na nią szybko. Dość młoda i żywa whisky, która dość długo utrzymuje się w ustach i natychmiast komunikuje płynowi orientację koktajlową.

Na końcu zaciągania pojawia się chmura bitej śmietany, drobno mleczna, zamykając degustację. Następnie, niemal a posteriori, subtelny dotyk świeżości pokrywa podniebienie.

Przepis, wybacz mi wyrażenie, jest kiepski. Musieliśmy odważyć się wziąć podstawy kawy po irlandzku i przekształcić ją w smoothie. Jest obiektywnie udana, ciekawa, ale sama zasada podzieli opinie.

Osobiście, ale pozostaje to niezwykle subiektywne, stwierdziłem, że Whip Me brakuje trochę tej wykwintnej słodyczy, która zwykle jest przywilejem marki. Fascynujące jest odkrycie, nadęte w swoim podejściu, ale jego szorstkość, ze względu na goryczkę pełnej treści kawy i kwaskowatość whisky, będzie tak wiele przeszkód dla tych, którzy szukają typowej dla La Fine Equipe gładkości.

Znajdzie jednak swoich odbiorców wśród tych, którzy docenią jego aromatyczną moc.

Zalecenia degustacyjne

  • Zalecana moc dla optymalnego smaku: 27 W
  • Rodzaj pary uzyskiwanej przy tej mocy: Gęsty
  • Rodzaj trafienia uzyskiwanego przy tej mocy: Silne
  • Atomizer użyty do recenzji: m.in. Psyclone Hadaly
  • Wartość rezystancji rozpatrywanego rozpylacza: 0.88 Ω
  • Materiały użyte z atomizerem: Nichrome, Cotton

Komentarze i zalecenia dotyczące optymalnej degustacji

Wybierz dość otwarty atomizer, aby przewietrzyć Whip Me, który jest dość mocny w smaku.

Letnia zimna temperatura będzie do niego dobrze pasować, a moc zrobi resztę, aby wyrazić wiele niuansów.

Zalecane czasy

  • Zalecane pory dnia: Całe popołudnie podczas zajęć wszystkich
  • Czy ten sok można polecić jako całodzienny waporyzator: Nie

Średnia ogólna (bez opakowania) Vapeliera dla tego soku: 4.38 / 5 4.4 z 5 gwiazdek

Mój post o nastroju na tym soku

Ten płyn jest, jak to powiedzieć, inny.

Zdumiewający. Zaskakujący. Dzieląc, będzie generować bardzo sprzeczne emocje i nie pozostanie niezauważony. Są tacy, którzy to pokochają, tacy, którzy będą go nienawidzić, tacy, którzy pokochają go nienawidzić i tacy, którzy będą go nienawidzić, by go kochać.

Ale nigdy nie pozostawi nikogo obojętnym. Co jest oczywistym znakiem podejmowania ryzyka smakowego, znakiem rozpoznawczym zespołu z Tuluzy. Uspokajający aspekt w produkcji, która niestety ma tendencję do standaryzacji pod względem smaków.

Tu jesteśmy na nieznanym terenie i jest przyjemnie. Niezależnie od tego, czy ci się podoba, czy nie, ubij mnie (nie wymawiaj tego zbyt głośno, nieszczęśliwy... 🤐) to UFO i właśnie po to, warto go zobaczyć, fakt spróbowania, aby dać mu szansę i czubek kapelusza za to, że się tam odważyłem lub inni tylko kopiują do znudzenia oklepane przepisy.

#Jezuisvapoteur

(c) Prawa autorskie Le Vapelier SAS 2014 – Dozwolona jest tylko pełna reprodukcja tego artykułu – Wszelkie modyfikacje jakiegokolwiek rodzaju są całkowicie zabronione i naruszają prawa wynikające z tego prawa autorskiego.

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole

O autorze

59 lat, 32 lata palenia papierosów, 12 lat wapowania i szczęśliwszy niż kiedykolwiek! Mieszkam w Gironde, mam czworo dzieci, z których jestem gaga i lubię pieczonego kurczaka, Pessac-Léognan, dobre e-liquidy i jestem vape geekiem, który zakłada!